„Ożenek” w Teatrze Studio – komedia czy bolesna rzeczywistość?
4 marca klasy II LEA, II LOS i II TE w godzinach popołudniowych wybrały się do Warszawy. Cel – Teatr Studio. Pod przewodnictwem pani Agaty Zawadzkiej, Anety Augustynik i Ewy Chmielińskiej dotarliśmy do Pałacu Kultury i Nauki, gdzie mieści się Teatr Studio. Spektakl pod tytułem „Ożenek”, na podstawie tekstu komedii Mikołaja Gogola, wyreżyserował Rosjanin Iwan Wyrypajew.
Pierwsze odczucia? Sala kameralna, niewielka, jednak posiadająca swój urok. Scenografia składająca się z kilku foteli i siedzisk. Inscenizacja rozpoczęła się od przepięknego śpiewu rosyjskiego chóru, przenosząc nas w klimat prawosławnej religijności. „Ożenek” to historia trudnego wyboru: małżeństwo czy bycie singlem? Taki problem mieli główni bohaterowie: Podkolesin (Marcin Bosak) – kawaler i Agafia (Karolina Gruszka) – panna na wydaniu. Szczególną sympatię widzów zyskał Koczkariew (Łukasz Lewandowski) – postać widowiskowa, kontrowersyjna i pełna niesłabnącej werwy. Przerysowane gesty, kostiumy rodem z operetki i sztuczne nosy sprawiły, że spektakl jednocześnie bawił i zaskakiwał. Z niecierpliwością czekaliśmy do końca, aby dowiedzieć się, czy główni bohaterowie ustabilizują swoje życie, czy też wybiorą wygodę i pozostaną singlami. Inscenizacja zakończyła się kilkuminutowymi oklaskami. Podziwialiśmy aktorów za fakt, że swoje role wygłaszali bez mikrofonów, uzbrojeni jedynie we własne struny głosowe. Wymowa sztuki jest aktualna – Wyrypajew zwraca uwagę na rosnącą dziś liczbę singli, przerażonych perspektywą zaangażowania emocjonalnego i podejmowaniem decyzji na całe życie. Po spektaklu – zmęczeni, rozbawieni, ale także w nastroju refleksyjnym powróciliśmy do domów.
Aleksandra Kołodziejczyk , klasa IILEA